sobota, 23 maja 2015

Fotograficznie vol.2


zdjęcia amatorskie lustrzanka

Wciąż trenuję moje fotograficzne umiejętności i staram się okiełznać swój aparat. Czasem wychodzi to lepiej, czasem gorzej. 

Jak dotąd najbardziej lubię fotografię uliczną, tzn. fotografowanie ludzi w niepozowanych, zastanych sytuacjach. Takie zdjęcia przysparzają jednak sporo problemów, poczynając od wykonania zdjęcia dużym aparatem tak, aby osoba fotografowana nie zorientowała się przedwcześnie i aby zdjęcie wyszło prawdziwie i naturalnie, kończąc na problemach natury etycznej i prawnej, typu publikować, nie publikować, pytać o zgodę czy nie. Wydaje mi się, że najlepiej zdać się na własne sumienie i zdrową ocenę tego czy dane zdjęcie może obrażać kogoś w jakikolwiek sposób. I tak też robię, najczęściej nie pytając przy tym o zgodę. Bo jak można najpierw zapytać kogoś o zgodę, a potem zrobić naturalne, niepozowane zdjęcie? Niemożliwe. Udało mi się dotąd zebrać kilka nieprzyjemnych uwag na temat fotografowania bez pytania, ale sądzę że jest to nieuniknione i trzeba po prostu uszanować taką wolę (a raczej brak woli bycia fotografowanym) i szukać innych sytuacji wartych uwiecznienia.

Wykonane już zdjęcia często potrzebują obróbki, chociażby kadrowania. I nie sądzę, że jest to wyłącznie wina początkującego fotografa. Po prostu czasem dzięki obróbce da się wydobyć z uwiecznionego obrazu więcej. Zdjęcia obrabiałam jak dotąd w programie PhotoScape, który jest bardzo prosty w obsłudze, intuicyjny i nie wymaga żadnych specjalnych zdolności, a wstępna obróbka zdjęcia zajmuje w nim chwilę. 

Tu przykład zdjęcia przed i po obróbce. Wykadrowane i lekko rozjaśnione (zdjęcie drugie) wygląda dużo lepiej: 

A tu kilka zdjęć po lekkiej obróbce: 
starość
czytanie
psi ogon
leniuchowanie
samotność
armia czerwona
leniwie
książki
Niedawno poddałam jedno ze swoich zdjęć ocenie profesjonalistów, półprofesjonalistów i amatorów, ogólnie ludzi zainteresowanych robieniem zdjęć na jednej z grup fotograficznych. Przekonałam się dzięki temu, że nie jest tak dobrze jak mi się wydawało, że nie jest przesadzonym ogólny pogląd ze w polskiej przestrzeni internetowej roi się od tzw. Hejterów, którzy swoje zdanie prezentują w bardzo dosadny sposób, oraz przede wszystkim, że każdy odbiorca ma inną wrażliwość estetyczną i zdjęcia mogą być odbierane w różny sposób. Nie da się dogodzić wszystkim gustom.

Nie pozostaje mi nic innego jak trenować dalej i liczyć na pozytywny odbiór. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz