Lubię próbować nowych rzeczy, wystawiać siebie poza strefę komfortu, sprawdzać się. Widząc, jak różnorodna jest tematyka prowadzonego przeze mnie bloga łatwo stwierdzić, że jestem osobą poszukującą. Wiem już, że uwielbiam fotografię. Ale przecież w samej fotografii jest tak wiele możliwości! W związku z tym, kiedy tylko nadarzyła się okazja na fotografowanie tematyki trochę innej niż trenowana przeze mnie przez ostatnich kilka miesięcy, oczywiście musiałam spróbować. Ale przejdźmy do szczegółów. Poznajcie Magdę i Łukasza i zobaczcie sami.
Make up: Emilia Sarnowska
Magda i Łukasz
nie są dla mnie obcą, przypadkową parą. Znamy się już trochę i dlatego pewnie
było łatwiej. I mnie i im. Bo ja
chciałam uchwycić w kadrze dość intymne momenty, a oni musieli choć trochę się przede
mną otworzyć i te momenty mi pokazać. Nie wiem czy to za sprawą tego, że się
już znaliśmy, czy po prostu dlatego, że są fajną parą, sesja z nimi dostarczyła
mi wiele przyjemności i śmiechu. Było po prostu fajnie.
Myślę, że nie jest to ostatnia sesja o takiej
tematyce w moim wykonaniu, więc chętnych zapraszam do siebie :)
Rewelacyjnie się takie zdjęcia prezentują, cudownie uchwycone momenty szczęścia i oczekiwania. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńPiękne zdjęcia! Aż żałuję, że sama nie mam takiej ciążowej sesji. Cóż, wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jeszcze wszystko można nadrobić :)
UsuńWarto sprawdzać się w różnych kierunkach, aby potem znaleźć ten właściwy. :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd wszystkie kierunki mi się podobają, więc po co się ograniczać :)
UsuńFajne zdjęcia, a najlepsze dla mnie to zaciemnione ��
OdpowiedzUsuńJa sobie dla siebie i na kiedyś obiecuję mieć sesję ciążową na łonie natury, najlepiej w jakimś jeziorze. I obym trafiła w ciepłą porę roku <|;^)
W razie czego zapraszam do siebie :)
UsuńBardzo fajne zdjęcia. Właśnie sama się zastanawiam, czy robic czy nie robić. W pierwszej ciąży robiłam i to fajna pamiątka.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że to fajna pamiątka, szczególnie teraz, kiedy mała Zosia jest na świecie:)
Usuńnie lubię sesji ciążowych ale to zdjęcie jest po prostu genialne https://2.bp.blogspot.com/-Om9_WJZfTmw/VtQXlxZNV-I/AAAAAAAACbI/HTJXZ_4kcKQ/s1600/M%2526%25C5%2581%2B%25286%2529.jpg
OdpowiedzUsuńdobra robota, całokształt bardzo na plus :)
To też jedno z moich ulubionych z tej sesji. Dziękuję :)
UsuńBardzo lubie brzuszkowe sesje. Zdjecie nr 1 jest rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję!
UsuńPiękne zdjęcia :) Powiem Ci pierwsza ciąża była dla mnie ogromnym zaskoczeniem i nie w głowie były mi sesje, a to czy skończę studia. 2 lata temu będąc znowu w ciąży zapragnęłam takiej sesji ale w ostateczności nie zdecydowałam się na nią ponieważ czułabym wyrzuty sumienia, że przy Julce takich zdjęć sobie u fotografa nie robiłam (w albumie rodzinnym mam niepozowane zdjęcia z tego okresu) nie chciałam aby Julia poczuła się w jakimś stopniu gorsza od Szymona. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa bym chyba tego nie interpretowała w taki sposób. Bo to mimo wszystko są Twoje zdjęcia w ciąży, a nie zdjęcia dziecka. Ale może mamy tak już mają :)
UsuńBardzo fajne zdjęcia:) Zupełnie nie napuszone i bardzo naturalne... a to czarno-białe jak żurnala:P Piękne!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)
UsuńPiękna sesja :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sesja - kobieca, ze smakiem a przy tym pokazująca piękna ciązy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolina Z Zielona Karuzela
bardzo ładne zdjęcia. ja nie zrobiłam sobie sesji ciążowej, bo czułam się okropnie prawie całą ciążę i marzyłam raczej by przetrwać, a nie o zdjęciach. trochę szkoda, ominęła mnie fajna pamiątka:)
OdpowiedzUsuńnats
Cóż, szkoda. Ale może następnym razem :)
UsuńZdjęcia bardzo ładne, ubolewam że sama nie skorzystała z takiej sesji, gdy byłam w ciąży...
OdpowiedzUsuńA teraz natomiast możesz mieć sesję z dzieciaczkiem. Też może być ciekawie...
Usuń