Dziś krótko, ale smacznie :) Będąc dwa tygodnie temu w Wielkiej Brytanii miałam okazję spróbowac czegoś, co zaburzyło wszystkie zasady, którymi zazwyczaj kieruję się wybierając jedzenie...Mam na myśli angielskie maślane ciasteczka. Mimo, że są tak kaloryczne, bo jak sama ich nazwa wzkazuje, główny ich składnik stanowi maslo, są tak okropnie smaczne, że nie mogłam się powstrzymać przed zjedzeniem całego opakowania.
Te angielskie przysmakowały mi tak bardzo, że postanowiłam przygotowac je na własną rękę. Poszperałam w internecie i poznałam kolejne fakty. Ookazało się, że te ciasteczka wywodzą się ze Szkocji, a ich oficjalna nazwa to "shortbread".
Znalazłam i wykorzystałam przepis, który wydał mi się najprostrzy i najsmaczniejszy. Pochodzi on z bloga grahamka i ośmielam się poniżej przedstawić włąsną jego interpretację.
Składniki:
- 350 g mąki pszennej typu 450 2,5 szkl
- 120 g cukru pudru - 1 szkl
- 230 g masła
- 1/4 łyżeczki soli
Do miski przesiałam mąkę, cukier puder i sól. Następnie dodałam pokrojone w kostkę masło. Ciasto wyrobiłam ręką i przełożyłam do blaszki. W blasze rozwałkowałam ciasto na grubość ok 1 cm, używając do tego słoika. Piekłam ciasto w temperaturze 190 ok 30 min. ale okazało się to trochę zbyt długo i ciasto zarumieniło się za bardzo. Następnym razem będę piec maksymalnie 20 min. Po upieczeniu jeszcze ciepłe ciasto pokroiłam w podłużne prostokąty. Mimo, że mocno wypieczone, ciasteczka są pyszne i w smaku bardzo podobne do tych kupowanych w Londynie.
muszę spróbować. proste, klasyczne... i do tego jakaś fajna konfiturka :)
OdpowiedzUsuńone są same w sobie bardzo słodkie. Polecam z ciepłym mlekiem :)
UsuńUwielbiam ciasteczka maślane, ale fakt, że to jest niezła bomba kaloryczna:). Przepis wydaje się byc łatwy, także jest to na pewno wypiek idealny dla mnie:))).
OdpowiedzUsuńCałe 10 minut pracy, a potem tydzień przyjemności z podjadania :) Polecam moczone w ciepłym mleku. Pyycha!
Usuńjestem na diecie ( a szkoda
OdpowiedzUsuńdużo inspiracji na Twoim blogu :)
Sylwia
Na przykład sushi wydaje mi się zdrowe i nie takie ciężkie. Też znajdziesz u mnie przepis. Ja osobiście uwielbiam i nie czuję żadnych wyrzutów sumienia jedząc je nawet w dużych ilościach :)
UsuńKusisz oj kusisz :) Niby sezon bikini dopiero za rok ... ;):) Tylko boję się , że na jednym nie poprzestanę :D
OdpowiedzUsuńTo jest nawet pewne, ale skoro będzie cały rok na wracanie do formy... :D
UsuńUwielbiam maślane ciastka :) Nie wiedziałam, że można je wykonać w tak prosty sposób :)
OdpowiedzUsuńJa też nie. Do czasu przeszukania internetu w pogoni za przepisem na shortbread :)
UsuńFajne ciastka. Szkoda, że już nie dla mnie, choć może udałoby się zrobić je w wersji bezglutenowej. Warto przynajmniej spróbować :)
OdpowiedzUsuńPoleciała mi ślinka i chyba pokombinuje jak zrobić je w wersji bezglutenowej, znaczy czy to się uda zrobić.
OdpowiedzUsuńCiekawe :)
UsuńMocno mnie skusiłaś, przepis już ląduje w moim kuchennym zeszycie, będziemy próbować. :)
OdpowiedzUsuń