"Wakacje". Jakie to piękne słowo! Jak dobrze się kojarzy... Jakie piękne wspomnienia wywołuje... Moje właśnie dziś się zaczynają. Okrąglutkie piękne dwa tygodnie beztroski i bez pracy! Bez pracy wytrzymać jak najbardziej mogę, szczególnie wprowadzając w życie mój świetny... piękny... najlepszy wakacyjny plan....
A jest on
następujący:
Pierwszy tydzień
(08 sierpnia.2015 - 15 sierpnia 2015) spędzę na obozie szkoleniowym w Regetowie
w Beskidzie Niskim. Obóz dotyczyć będzie
głównie orientacji poza szlakiem w terenie górskim i bezpieczeństwa w góach.
Nocować będziemy w tak zwanej głuszy, w namiotach, bez elektryczności, z
prysznicem polowym... Do tego, jak podejrzewam, będzie dużo chodzenia, wspólne
ogniska i siedzenie przy nich do późna...
Rozrywka pewnie
nie ubóstwiana przez każdego, ale przeze mnie jak najbardziej.
Drugi tydzień (16
sierpnia 2015 - 23 sierpnia 2015) przebywać będę na obozie konnym na Mazurach.
Konno jeżdżę od
niedawna i będzie to mój pierwszy raz na takim obozie, dlatego nie do końca
wiem czego się spodziewać. Z pewnoścą będzie sporo jeżdżenia (rano i
wieczorem), a dodatkowe rozrywki pewnie same się znajdą. Czytanie, pływanie w
jeziorze, spacery, fotografowanie, rozmowy z ludźmi. Tak właśnie wyobrażam
sobie mój wakacyjny tydzień numer dwa. Rzeczywistość zweryfikuje to juz
baaardzo niedługo.
Na obydwa wyjazdy
przygotowałam sobie listy niezbędnych sprzętów, poczyniłam zakupy tych, których
brakowało. Czołówka, kompas, mapa, niezbędnik, płaszcz przeciwdeszczowy, kijki
trekkingowe, śpiwór, menażka, power bank... to tylko niektóre z potrzebnych rzeczy, które czekają
właśnie na wrzucenie do plecaka na wyjazd pierwszy.
Na drugiej
stercie leżą kask, bacik, rękawiczki, kalosze....i inne rzeczy potrzebne do
szybkiego przepakowania się z jednego wyjazdu na drugi.
Co jest pewne, na
każdy z moich wyjazdów zabieram swój aparat, więc z pewnością kolejne wpisy
przepełnione będą masą zdjęć, które ze sobą przywiozę.
Udanego weekendu
życzę wszystkim czytającym, a ja wracam do pakowania. Do przeczytania po
(któryms) powrocie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz