Z każdą przeprowadzka obiecuję sobie że już nie będę nic kupować, albo że ewentualnie jeśli coś kupię, to wyrzucę starą rzecz o tym samym przeznaczeniu (mówimy tu o ubraniach). Ale z moich planów nigdy nic nie wychodzi, albo realizowane są tylko w drobnej, maluteńkiej części. Dzieje się tak dlatego, że do moich ubrań się przywiązuję i nie jest mi łatwo się ich pozbywać.
Znalazłam jednak sposób, dzięki któremu jestem po części w stanie pogodzić ogrom rzeczy z ograniczonym miejscem. Są to worki próżniowe. Ich wynalazca był bardzo mądrym człowiekiem.
Sprzedawcy opisują, że worki zmniejszają do 70% objętość zapakowanych w nich rzeczy. Używa się ich bardzo łatwo. Najpierw pakujemy rzeczy do worka, potem ściśle zamykamy worek oraz następnie odsysajmy powietrze za pomocą odkurzacza.
Wypróbowałam to na własnych ubraniach. Okazuje się, jak widać na zdjęciach poniżej, że może to nie jest 70 % mniejsze, ale rzeczywiście objętość znacznie się zmniejszyła.
W związku z powyższym, polecam do wypróbowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz