Były święta, a więc też niby więcej czasu dla siebie i na nadrabianie książkowych zaległości. Zaplanowałam wiele, a wyszło jak zwykle :) Ale przynajmniej jedna książka na koncie jest. I o niej chcę Wam dziś opowiedzieć. Jaka tematyka? Oczywiście fotograficzna!
wtorek, 29 grudnia 2015
sobota, 19 grudnia 2015
Fotograficznie - femme fatale
Dziś o kolejnej sesji, tym razem przed obiektywem stanęła piękna Hania.
Sesja miała być w stylu femme fatale. Chciałam ją zrobić we współpracy z wizażystką, która mogła się ze mną umówić tylko jednego konkretnego dnia - w sobotę. Modelka, z którą byłam na ten dzień i sesję umówiona, poinformowała mnie uprzejmie w piątek rano, że niestety, ale rezygnuje.
poniedziałek, 14 grudnia 2015
Fotograficznie - in the city
Jeszcze niedawno miałam wątpliwości, ale teraz jestem już pewna, że ten blog będzie w znacznej mierze poświęcony fotografii (no chyba, że zmieni mi się hobby, wtedy z pewnością Was o tym powiadomię :D ).
poniedziałek, 7 grudnia 2015
Fotograficznie - Jazz dance
Chcę Wam dziś opowiedzieć o kolejnej(!) sesji fotograficznej, którą miałam okazję organizować.
Paulina zamieściła ogłoszenie na portalu modelingowym o tym, że poszukuje fotografa, który sfotografuje ją w tańcu, a musicie wiedzieć, że Paulina tańczy jazz. Obejrzałam kilka filmików na yt, żeby się dowiedzieć jak to wygląda i stwierdziłam, że chcę! Odpowiedziałam więc na ogłoszenie, sprawnie dogadałyśmy pomysły, szczegóły i oto stało się.
poniedziałek, 30 listopada 2015
Fotograficznie - z hip hopem w tle
Ostatnio zrobiło się tu monotematycznie, czyli ciągle o fotografii. Cóż... wybaczcie, ale w ostatnim czasie pochłania ona cały mój wolny czas i w najbliższej przyszłości daremne jest spodziewać się tu wpisu o czymś innym :)
poniedziałek, 23 listopada 2015
Fotograficznie - B&W
Witajcie! Duuużo się wydarzyło od zeszłego tygodnia. Zrealizowałam kilka sesji, w tym jedną przekładaną już od kilku tygodni, mam w głowie mnóstwo pomysłów, które nie pozwalają mi myśleć o niczym innym i jestem przez to straszliwie podekscytowana. Mam nadzieję, że uda mi się je urzeczywistnić i będę mogła się nimi z Wami tutaj podzielić. Ale to wkrótce. Teraz chcę opowiedzieć o ciekawej inicjatywie, w której wzięłam e udział ostatni weekend.
poniedziałek, 16 listopada 2015
Fotograficznie - Agata i skrzypce
Udało się! Po miesiącu umawiania się i przekładania jednym razem przez jedną stronę, innym przez drugą, nareszcie udało mi się spotkać z Agatą i zrobić małą sesję. Pomyślałam, że skoro Agata gra na skrzypcach, będą one świetnym tematem przewodnim sesji.
poniedziałek, 9 listopada 2015
O pokonywaniu słabości
Jeszcze wczoraj myślałam sobie: "Nigdy więcej", a dziś już chcę wrócić i już zastanawiam się jak przygotować się na następny wyjazd.
poniedziałek, 2 listopada 2015
Fotograficznie - po drugiej stronie obiektywu
Jak już pewnie wiecie, zamęczani przeze mnie ostatnio ciągle tą samą tematyką, uczę się sztuki fotografowania. Organizuję mini-sesje dla znajomych i nieznajomych. Każda sesja jest inna i każda mnie cieszy.
Jednak tym razem jednak przyszło mi stanąć po drugiej stronie obiektywu.
niedziela, 25 października 2015
Jesienne wyzwanie fotograficzne z Rudą - podsumowanie
Od kilku miesięcy jestem posiadaczką pięknej (przynajmniej dla mnie) lustrzanki i fotografia staje mi się coraz mniej obca. Nie jestem jeszcze fotografem, ale może kiedyś będę, bo zarówno robienie zdjęć, jak i ich obróbka sprawiają mi dużą przyjemność.
W związku z powyższym postanowiłam wziąć udział zadaniu, które wydało mi się jednocześnie interesujące i rozwijające. Było to jesienne wyzwanie fotograficznym zorganizowane przez Natalię z bloga jestrudo. Zadanie polegało na wykonaniu 30 zdjęć prezentujących 30 zadanych tematów. Część prezentowanych poniżej ujęć została zrobiona podczas moich wyjazdów jeszcze przed ogłoszeniem przez Natalię wyzwania, ale uważam, że świetnie do niego pasują. Druga część natomiast została wykonana specjalnie z myślą o tym właśnie wyzwaniu.
poniedziałek, 19 października 2015
Fotograficznie - sesja z Patrycją
W piękny, słoneczny październikowy dzień spotkałam się z Patrycją w celu zrobienia kilku zdjęć do jednego z jej wpisów na blogu patriszjafashion. Miała to być mini sesja, bez konkretnego tematu przewodniego.
poniedziałek, 12 października 2015
Pirografia inaczej - czyli japońska grafika pirografem
poniedziałek, 5 października 2015
Fotograficznie - pierwsza sesja
Pierwsza prawdziwa sesja "na mieście". Moją modelką została przyjaciółka Michelle. Na początku stresowałyśmy się obydwie. Ja, bo do tej pory nie robiłam jeszcze zbyt wiele zdjęć pozowanych, ona, bo pierwszy raz występowała jako modelka. Nie potrafię jeszcze porządnie ustawić kogoś do zdjęcia, dlatego obydwie improwizowałyśmy. Okazało się to niezłą zabawą, uśmiałyśmy się porządnie. Czas zatem miło spędzony, a do tego pożytecznie, bo brakuje mi doświadczenia, ale organizując takie sesje właśnie je zdobywam.
poniedziałek, 28 września 2015
Mój rower nie jest zwykły
A moja
codzienność to między innymi praca, do której dojeżdżam na rowerze. Dziś chciałabym
podzielić się z Wami jego hisotrią. Ostrzegam, teraz powieje wypracowaniem
pierwszoklasisty :)
wtorek, 22 września 2015
Szkockie Shortbread
Dziś krótko, ale smacznie :) Będąc dwa tygodnie temu w Wielkiej Brytanii miałam okazję spróbowac czegoś, co zaburzyło wszystkie zasady, którymi zazwyczaj kieruję się wybierając jedzenie...Mam na myśli angielskie maślane ciasteczka. Mimo, że są tak kaloryczne, bo jak sama ich nazwa wzkazuje, główny ich składnik stanowi maslo, są tak okropnie smaczne, że nie mogłam się powstrzymać przed zjedzeniem całego opakowania.
poniedziałek, 14 września 2015
Londyn - fotograficznie
Po wakacjach w górach i obozie konnym na Mazurach przyszedł czas na podróż służbową. Tym razem do Londynu. O czym więc mogłabym teraz pisać jeśli nie o tym właśnie?
czwartek, 10 września 2015
Wieczór Panieński
Ehh, wyjątkowo ciężko mi się zebrać do tego wpisu. Jakoś ciągle mi nie po dordze. Ciągle coś, a to niepokojące nowiny niepozwalające się skupić, a to lekarz, a to goście, a to podróż do Londynu... Ale dziś jest ten wielki dzień.
poniedziałek, 31 sierpnia 2015
Transfer zdjęcia na drewno - MOD PODGE
Po dwóch beztroskich, bardzo interesujących tygodniach wakacji ciężko jest przestawić się na tryb pracujący, a tym trudniej na kreatywny. Mam wrażenie, że czas przecieka mi przez palce, a dni bez pomysłu i planu bywają jałowe. W związku z wakacjami wypadłam z rytmu, a po powrocie wszelka motywacja wyparowała. Ale nie mogę tak trwać i jednocześnie czuć się dobrze sama ze sobą.
W związku z tym chciał, nie chciał, wzięłam się do pracy. Dziś chcę Wam dziś pokazać moje najnowsze odkrycie. Jest nim klej do decoupage o enigmatycznej dla mnie nazwie "Mod Podge", który jest w ostatnim czasie bardzo popularny w internecie. Można go wykorzystywać na wiele sposobów, m.in jako klej oraz utrwalacz do decoupage, ja zdecydowałam się na wykorzystanie go do transferu zdjęcia na drewno.
W związku z tym chciał, nie chciał, wzięłam się do pracy. Dziś chcę Wam dziś pokazać moje najnowsze odkrycie. Jest nim klej do decoupage o enigmatycznej dla mnie nazwie "Mod Podge", który jest w ostatnim czasie bardzo popularny w internecie. Można go wykorzystywać na wiele sposobów, m.in jako klej oraz utrwalacz do decoupage, ja zdecydowałam się na wykorzystanie go do transferu zdjęcia na drewno.
poniedziałek, 24 sierpnia 2015
Obóz konny | Bułane i deresze, kasztany, siwki, gniade...
Po dłuuugim odmaczaniu się w wanie, wstawieniu piątego prania, umyciu czterech par butów i względnym ogarnięciu się, mogę wreszcie przysiąść do komputera żeby opisać jak wyglądał mój ostatni tydzień. Tydzień, który spędziłam w nowym miejscu, wśród nowych ludzi i w pobliżu kilkunastu koni.
niedziela, 16 sierpnia 2015
Kurs orientacji w górach | Więcej niż się spodziewałam...
Więcej niż się spodziewałam. Takie poczucie przywiozłam z obozu w Regetowie, na którym miałam okazję uczestniczyć przez ostatnie siedem dni.
piątek, 7 sierpnia 2015
W drogę!
"Wakacje". Jakie to piękne słowo! Jak dobrze się kojarzy... Jakie piękne wspomnienia wywołuje... Moje właśnie dziś się zaczynają. Okrąglutkie piękne dwa tygodnie beztroski i bez pracy! Bez pracy wytrzymać jak najbardziej mogę, szczególnie wprowadzając w życie mój świetny... piękny... najlepszy wakacyjny plan....
sobota, 1 sierpnia 2015
Pirografia - kolejna szkatułka
Nie mogę wprost uwierzyć jak czas szybko mija. Dzień za dniem... Już mamy sierpień, a wydaje mi się, że tak niedawno byłam w Krakowie... To wlaśnie po wizycie w tym mieście, zainspirowana tamtejszymi wyrobami, zmotywowana prośbami koleżanek, postanowiłam przygotować szkatułki dla nich w takim dość tradycyjnym stylu.
niedziela, 26 lipca 2015
Ślubnie - pudełko na koperty
Mam przyjaciółkę, z którą znam się od zerówki, od małego berbecia, tyyyle lat... I właśnie ta przyjaciółka wychodzi za mąż! Mało tego, poprosiła mnie o to, żebym była świadkiem na jej ślubie! Bardzo mnie to cieszy i czuję się zaszczycona wizją pełnienia takiej roli.
Ale nie byłabym sobą gdybym nie chciała dołożyć do tego wszystkiego swoich trzech groszy, podarować czegoś od siebie, czegoś własnoręcznie wykonanego, czegoś ładnego i pożytecznego...
W związku z tym, zaproponowałam, że w mojej małej manufakturze wyprodukuję dla niej pudełko na przedmioty bardzo ważne podczas takiej uroczystości... czyli na koperty.
niedziela, 19 lipca 2015
Sznurek jutowy, czyli pomysł na brelok własnoręcznie zrobiony
Ostatnich kilka weekendów spędziłam na podróżach większych i mniejszych i niewiele czasu zostawało mi na zajmowanie się moimi małymi projektami. Jednak teraz, dzięki mojej przyjaciółce, mam okazję przez najbliższe dwa tygodnie zajmować się pięknym kotem, którego właściciele wyjechali na wakacje. W związku z tym, że uwielbiam koty, a nie mogę mieć własnego na stałe, jest to dla mnie wielką przyjemnością. Dlatego też stałam się tymczasową domatorką, a czasu na projekciki jest więcej.
poniedziałek, 13 lipca 2015
Kraków - fotograficznie
Kolejny wakacyjny weekend i kolejny wyjazd. Czasem samo wszystko jakoś tak się układa, że człowiek nie ma czasu siedzieć w domu. I człowiek ten nie narzeka wcale z tego powodu :)
Chyba mało kto nie zgodzi się ze mną, że Kraków warto odwiedzić. To jedno z piękniejszych miast w Polsce. Dlatego też planując razem z przyjaciółkami "babski weekend", postanowiłyśmy pojechać właśnie tam.
wtorek, 7 lipca 2015
Wakacje z dawką pirografii
Wakacje. Wieczory są tak długie, weekendy tak ciepłe, że szkoda w tym okresie spędzać czas w domu. Jednak mimo chęci ucieczki na zewnątrz i "do zielonego" udało mi się zrealizować mały projekcik - obrazek wypalony pirografem, idealny do do podarowania przyjaciółce, którą odwiedziłam w Kielcach.
poniedziałek, 29 czerwca 2015
Powtórka z Bieszczad
Znów wyjazd w Bieszczady z SKPB i znów garść pozytywnej bieszczadzkiej energii przywieziona do Warszawy. Znów wyjazd w piątek późnym wieczorem i wyruszenie w góry w sobotę rano i znów powrót do domu w poniedziałek nad ranem. Wisława Szymborska pisała "Nic dwa razy się nie zdarza..." i miała rację. Bo niby podobnie, niby ta sama okolica, a jednak było trochę inaczej.
sobota, 20 czerwca 2015
Pirografia - szkatułka na biżuterię
Nadszedł kolejny weekend, jest zimno a ja zostałam w mieście. W związku z tym miałam trochę czasu na własnoręczne przygotowanie prezentu urodzinowego dla koleżanki - szkatułki na biżuterię.
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Weekend w Bieszczadach
Booosko – tak czuję się mimo fizycznego zmęczenia po
weekendzie spędzonym na wędrówce z plecakiem po Bieszczadach.
niedziela, 7 czerwca 2015
Mała Mi pirografem
Długi ciepły weekend, taki jak ten trwający obecnie, nie sprzyja efektywnej pracy. Ale tak się złożyło, że spędzam go sama w mieszkaniu. Po wyczerpaniu głupich i mądrych pomysłów, typu tańczenie przed lustrem, przymierzanie dawno nieużywanych ubrań, po posprzątaniu całego mieszkania, zrobieniu prania, spotkaniu ze znajomymi...etc, w przerwie przed wyjściem z aparatem i książką do parku, postanowiłam przez chwilę zająć się czymś bardziej konstruktywnym, czymś co będzie odpowiednie do wpisu do bloga. Bo przecież to weekend. A ja chcę być konsekwentna i systematyczna i produkować wpis raz w tygodniu. Więc to najwyższy czas!
sobota, 30 maja 2015
Decoupage - numer mieszkania inaczej
sobota, 23 maja 2015
Fotograficznie vol.2
Wciąż trenuję moje fotograficzne umiejętności i staram się okiełznać swój aparat. Czasem wychodzi to lepiej, czasem gorzej.
Jak dotąd
najbardziej lubię fotografię uliczną, tzn. fotografowanie ludzi w niepozowanych,
zastanych sytuacjach. Takie zdjęcia przysparzają jednak sporo problemów, poczynając
od wykonania zdjęcia dużym aparatem tak, aby osoba fotografowana nie
zorientowała się przedwcześnie i aby zdjęcie wyszło prawdziwie i naturalnie,
kończąc na problemach natury etycznej i prawnej, typu publikować, nie publikować,
pytać o zgodę czy nie. Wydaje mi się, że
najlepiej zdać się na własne sumienie i zdrową ocenę tego czy dane zdjęcie może obrażać kogoś w jakikolwiek sposób. I tak też robię, najczęściej nie pytając przy tym o zgodę. Bo jak
można najpierw zapytać kogoś o zgodę, a potem zrobić naturalne, niepozowane
zdjęcie? Niemożliwe. Udało mi się dotąd zebrać kilka nieprzyjemnych uwag na temat
fotografowania bez pytania, ale sądzę że jest to nieuniknione i trzeba po
prostu uszanować taką wolę (a raczej brak woli bycia fotografowanym) i szukać innych sytuacji wartych uwiecznienia.
sobota, 16 maja 2015
Rysunki na drewnie bez rysowania oraz pirografii ciąg dalszy
Przeglądając ostatnio allegro w poszukiwaniu materiału do wypalania pirografem trafiłam na sklep, w którym można kupić masę produktów ze sklejki. Różne rozmiary i kształty, do tego można zamówić dowolne literki w dowolnej wielkości i zadanej czcionce. Coś pięknego! Wybrałam więc dla siebie różne wielkości sklejki, do tego surowe pudełko do ozdabiania oraz cyferki, które planuję użyć na drzwiach mieszkania.
sobota, 9 maja 2015
Nowa Stara Ramka
Kupiłam kiedyś ramkę, która oprócz tego, że mi się podobała, to wydawała mi się też masywna i dobrze
wykonana. Jednak postawiona na parapecie zimą i wystawiona na działanie z
jednej strony zimna za oknem, z drugiej – ciepła grzejnika od spodu, nie
wytrzymała takiej próby.
niedziela, 3 maja 2015
Fotograficznie
Swój wpis muszę zacząć od tego, że w ostatnim czasie kupiłam
sobie pierwszą w życiu lustrzankę Nikon D70s z obiektywem Nikkor AF-S DX 18-135 mm f/3.5-5.6G ED-IF.
Długo wyczekiwana i wybierana.
Nareszcie jest!
Ze wszystkich przeczytanych przeze mnie forów internetowych wynika, że ten model idealny jest dla początkującego amatora/półprofesjonalisty. Czyli dokładnie dla mnie. Jak do tej pory opinia ta potwierdza się.
Ze wszystkich przeczytanych przeze mnie forów internetowych wynika, że ten model idealny jest dla początkującego amatora/półprofesjonalisty. Czyli dokładnie dla mnie. Jak do tej pory opinia ta potwierdza się.
niedziela, 26 kwietnia 2015
Odnawianie - szafka nocna
Lubię białe meble. Może aż za bardzo, ale nic na to nie poradzę. Są takie czyste, wyraźne.
Dlatego patrząc na moją starą, dość już zniszczoną szafkę nocną, pomyślałam że dużo lepiej
będzie wyglądać w tym właśnie kolorze, a przy okazji zostanie odświeżona i otrzyma nowe życie. Myślę, że nadawanie nowego życia przedmiotom, które w przeciwnym razie zostałyby wyrzucone lub zapomniane i przede wszystkim dostrzeżenie tego, co może z nich powstać, to bardzo cenna umiejętność. Mając ją warto poświęcić trochę czasu na realizację swoich pomysłów. Przy okazji można się zrelaksować, obejrzeć dawno odkładany film, albo po prostu spokojnie pomyśleć. Podsumowując, polecam :)
sobota, 18 kwietnia 2015
Pirografia – pierwsze nieśmiałe próby
Ostatnio zainteresowała mnie bardzo ciekawa technika
ozdabiania przedmiotów z drewna, zwana pirografią. Polega ona na wypalaniu
obrazów, wzorów, napisów, czego tylko zapragniemy, na drewnie, za pomocą
przyrządu zwanego pirografem, czy też wypalarką.
niedziela, 12 kwietnia 2015
Odnawianie - przedwojenne krzesła
Jakiś czas temu pisałam o targu staroci w Grodzisku
Mazowieckim oraz o moich upolowanych tam zdobyczach. Dziś chciałabym podzielić
się z Wami tym, jak udało mi się przedłużyć trochę życie krzeseł wynalezionych
na tym targu.
wtorek, 7 kwietnia 2015
Czas płynie wolniej...
wtorek, 31 marca 2015
Kulinarnie - Domowe sushi
Sztuka robienia sushi na własny, domowy użytek obrosła wieloma mitami na temat swojej zawiłości. Niepotrzebnie. Sprawa jest bardzo prosta. Wystarczy tylko dokładnie przeczytać przepis i do dzieła!
sobota, 21 marca 2015
Dłoń wykorzystana artystycznie
Myślę, że większość z nas ma czasem potrzebę stworzenia
czegoś. Czegoś swojego od początku, ewentualnie nadania nowego życia starej
rzeczy, której inni nie dawali już szans. Ja mam taką potrzebę dość często, ale
różnie bywa z jej zaspokojeniem. Próbuję walczyć z lenistwem i wygodnictwem,
które mi w tym przeszkadzają. Czasem też nawał obowiązków powoduje, że nie mam
już czasu ani siły na realizację nowych pomysłów. Tym razem jednak się udało. Wykonać pracę wcześniej, opisać ją dzisiaj.
niedziela, 15 marca 2015
Targ Staroci
Uwielbiam targi staroci. Od tego muszę zacząć tworząc
dzisiejszy wpis. Mają taki klimat wspomnień, doniosłych wydarzeń, bogatej
przeszłości. W powietrzu kłębi się historia, którą aż chce się poznawać dzięki
widzianym przedmiotom.
Dzisiaj odwiedziłam targ staroci w Grodzisku Mazowieckim
przy ul. Montwiłła. Jest to zdarzenie cykliczne i odbywa się raz w miesiącu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)