Mam przyjaciółkę, z którą znam się od zerówki, od małego berbecia, tyyyle lat... I właśnie ta przyjaciółka wychodzi za mąż! Mało tego, poprosiła mnie o to, żebym była świadkiem na jej ślubie! Bardzo mnie to cieszy i czuję się zaszczycona wizją pełnienia takiej roli.
Ale nie byłabym sobą gdybym nie chciała dołożyć do tego wszystkiego swoich trzech groszy, podarować czegoś od siebie, czegoś własnoręcznie wykonanego, czegoś ładnego i pożytecznego...
W związku z tym, zaproponowałam, że w mojej małej manufakturze wyprodukuję dla niej pudełko na przedmioty bardzo ważne podczas takiej uroczystości... czyli na koperty.